Adam Bakłażan, czyli vege romantyzm dla dzieci w każdym wieku

0 Comments

Wprowadzenie

Nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazała się w maju nowa powieść Mikołaja Marceli „dla dzieci w każdym wieku”. Ten utwór to vege kryminał. Jego akcja rozgrywa się w Jarzynowie, a tytułowa zagadka znikających warzyw odrobinę przerasta debiutującego w poważnych sprawach szeryfa Jarzynowa — Best Selera. Na dodatek ma on konkurencję w czterech rezolutnych dziewczynkach, które na własną rękę szukają zaginionej Anielki Brukselki. Można by powiedzieć, że Best Seler i zagadka znikających warzyw to książka dla młodzieży, jednak trafniejsze wydaje się określenie jej adresu jako „nie tylko dla młodego czytelnika”.

Tradycja romantyczna

Najwięcej przyjemności z lektury będą bowiem miały osoby bardzo dobrze znające… tradycję romantyczną. Kryminał rozpoczyna bowiem Inwokacja autorstwa Adama Bakłażana, wysławiająca uroki rodzinnych stron poety. Jest to oczywiście wyimek z Pana Bakłażana, czyli Pierwszych Wykopków w Jarzynowie. Wersja vege naszego wieszcza i jego poematu to zaledwie początek jarzynowego romantyzmu, z którym przyjdzie się czytelnikowi zetknąć w książce Marceli. Pojawi się także, na warzywną modłę, przekształcone słynne czerwcowe spotkanie nad Jeziorem Genewskim Percy’ego i Mary Schelley z lordem Byronem i Johnem Polidorim. Wynikiem tej właśnie inspiracji jest najprawdopodobniej pojawienie się podczas wieczornej imprezy w Jarzynowie Hilarego Czosnka i jego opowieści o wampiju, dziecku nocy, grasującym poza granicami miasta i wysysającym sok z warzyw, by zapewnić sobie wieczną młodość i nieśmiertelność. Jak wiadomo, to właśnie podczas spotkania w willi nad jeziorem powstał Wampir Polidoriego.

Figura wampira

Motyw wampiryczny nie został tu jednak szerzej rozwinięty, co może nieco zawieść czytelnika, który miał prawo spodziewać się szerokiej rekontekstualizacji romantycznego mitu wampirycznego w Jarzynowie. Biorąc pod uwagę fakt, że autor nawiązał w książce do sporu ideowego przełomu wieków, to może dziwić fakt, że wampiryzm został pominięty. Gdybyśmy się przyjrzeli romantycznej postaci wampira dostrzeglibyśmy, że to właśnie w tej figurze realizuje się bardzo widocznie romantyczna epistemologia. Jak pisała Maria Janion:

Do literatury weszły – z mocą nie znaną wcześniej – wyobrażenia ludowe […] Oczywiście największe niebezpieczeństwo przedstawiały pijące krew nocne wampiry – jako twory ciemnej wyobraźni ludowej, przede wszystkim, jak sądzono, słowiańskiej […] na wpół animalne wyuzdane symbole rozpętanych mocy nieświadomości[1].

Tym samym wampir stał się jedną z najciekawszych metafor ciemnej strony człowieczeństwa i zła, którego źródła należałoby upatrywać nie w świecie zewnętrznym, a w samym człowieku. Dodatkowo w figurze wampira realizował się romantyczny postulat, który dawał możliwości poznawcze nie tylko rozumowi. Tym bardziej można czuć niedosyt, czytając książkę Marceli, która w pewnym stopniu gra z tradycją romantyczną. Skoro pojawił się i ten istotny wątek, jakim był wapiryzm, to powinien zostać rozwinięty. Choć nie da się ukryć, że wampij towarzyszy Brukselkom bardzo długo — szczególnie jednej, która chyba nawet nabawiła się na jego punkcie pewnej obsesji. Można tylko w tym miejscu pozazdrościć Hilaremu Czosnkowi zdolności przekonującego snucia opowieści.

Walka romantyków z klasykami

Stanowczo więcej miejsca niż wampirom poświęcił autor walce romantyków z klasykami — i tym razem zaproponował bardzo interesujące zmiany, rekontekstualizacje tego sporu estetycznego z przełomu XVIII i XIX wieku. Skomplikowany spór pogmatwał jeszcze bardziej, gdyż racjonalistkę i romantyczkę umieścił pod jednym dachem i związał więzami soli mineralnych w pierwszym stopniu pokrewieństwa. Batalia rozgrywa się pomiędzy siostrami, które mają wspólny cel, lecz inaczej widzą możliwości jego osiągnięcia. Pogodzenie tych perspektyw wydaje się z gruntu niemożliwe, jednak autor znajduje interesujące rozwiązanie problemu. A przy okazji nawiązuje do Romantyczności — jedna z sióstr wierzy tylko „szkiełku i oku”, natomiast do drugiej silniej mówią „czucie i wiara”. Paradoksalnie to przedstawicielka racjonalnego paradygmatu oświeceniowego jest nieszczęśliwie zakochana, a romantyczka twierdzi, że to niestosowne — można się pogubić. Na szczęście, żadna z dziewczynek nie ma w sobie nic z Upiora.

Dziecko romantyczne

Co ciekawe, jedna z córek Augusty Kapusty — Rachelka — siostra wspomnianych przeze mnie wyżej Brukselek, z powodzeniem mogłaby być romantycznym dzieckiem. Według Marty Piwińskiej: „Jeśli […] idzie o dziecko [romantyczne – PS], to widzimy, że jego odmienność została racjonalnie przełożona na talent, wrażliwość, wyobraźnię[2]”. Rachelka widzi więcej niż dorośli — czyli więcej niż duże warzywa.  Marcela obdarzył swoją bohaterkę innym rodzajem wyobraźni i możliwościami poznawczymi niż pozostałe dziewczynki. Interesujące jest jednak to, że pomimo „przewagi” nad siostrami Rachelka ma mniejszy dostęp do tajemnic, poszukiwań i śledztwa, a powinno być zupełnie odwrotnie. Wystarczy przywołać w tym miejscu Pacholę z Marii, które przecież jest najbliżej tajemnicy, a bez wątpienia realizuje figurę romantycznego dziecka Rachelka została zatem pozbawiona najistotniejszego daru. Został jej tylko kostium. Pomimo tego, tak dobrane detektywistyczne trio Brukselek jest w stanie poradzić sobie z każdą zagadką w Jarzynowie, choć wymaga to może więcej czasu bez nadprzyrodzonych zdolności!

Podsumowanie

W książce Marceli znajdziemy wiele innych nawiązań, wykraczających poza szeroko rozumianą tradycję romantyczną, lecz ich poszukiwanie pozostawiam czytelnikom. Wspomnę tylko, że znalazło się tu trochę odniesień popkulturowych i aluzji do literatury fantasy. W kryminale mieszają się więc różne style i tradycje, choć nie wszystkie wątki doczekały się rozwinięcia

Jeśli rozpatrywać Best Selera tylko w kategorii książki dla dzieci — co nie wydaje się najlepszym pomysłem — to należałoby powiedzieć, że przełamuje on wiele schematów literatury dla młodzieży: wszakże to dziewczynki wyruszają na poszukiwanie przygód!

Mikołaj Marcela, Best Seler i zagadka znikających warzyw, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018.


Bibliografia

[1] M. Janion: Niesamowita słowiańszczyzna. Fantazmaty literatury. Kraków 2006, s. 64–65.

[2] M. Piwińska: Złe wychowanie. Fragmenty romantycznej biografii. Gdańsk 2005, s. 14.

Categories:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *